Strona głównaPodróżeRozlewiska Kerali - dowód na istnienie raju

Rozlewiska Kerali – dowód na istnienie raju

Czas czytania: 5 min

Każdy z nas ma swoje wyobrażenie raju na ziemi. To miejsce, które kojarzy się z pięknem krajobrazu, harmonią i spokojem. Jeśli byłoby to możliwe, najchętniej rzucilibyśmy wszystko, aby jak najszybciej zanurzyć się w jego błogostanie.

Czy znalazłam swój raj?

W Alleppey jeszcze mgły unoszą się nad wodą, a olbrzymia łódź już odbija od brzegu. Silnik szemrze jednostajnie, a kucharz przynosi talerz pachnących smażonych bananów. Wieje lekki wiatr i można wreszcie ułożyć się wygodnie na tarasie z widokiem na Backwaters. Najbliższe 24 godziny to najlepsza terapia z pełnym programem odnowy ciała i ducha.

Nie bez powodu Kerala zwana jest Krainą Bogów. Ponad połowę jej powierzchni stanowią tysiące kilometrów kanałów, grobli, przesmyków i jezior otulonych gajami palmowymi. Pośród nich chowają się miasteczka i wsie, często ledwo dostrzegalne zza piuropuszy gęstej zieleni. Wody Morza Arabskiego obmywają rozlewiska od zachodu, a granicę wschodnią stanowią pełne przypraw, herbaty i kawy Ghaty Zachodnie.

Jedyny w swoim rodzaju pływający hotel – kettuvallam

Ich historia sięga ponoć tysięcy lat wstecz, kiedy były wiejskimi łodziami, używanymi do transportu towarów z odizolowanych w dżungli wiosek. Ze względu na rozmiar i kształt mogły przewozić tony przypraw, ryżu, kokosów i wszelkich innych bogactw naturalnych. Ponieważ podróż z odległych zakątków na wybrzeże trwała wiele dni, łodzie kettuvallam były jednocześnie domem dla przewoźników. Z czasem, kiedy powstała kolej i drogi ich znaczenie osłabło.

Anegdota głosi, że do ich odrodzenia przyczynili się podróżnicy, którzy wpadli na pomysł przekształcenia łodzi w dom. Szkutnicy wykonali robotę perfekcyjnie i odtąd kettuvallamy stały się nieodłącznym elementem krajobrazu keralskich rozlewisk. Te olbrzymy mierzące ponad 25 metrów długości zbudowane są w większości z drewna połączonego liną kokosową, którą z kolei pokrywa się żywicą wykonaną ze skorup orzechów nerkowca. Zewnętrzna konstrukcja to ożebrowanie z bambusa powiązane linami kokosowymi, a dach – z bambusowych trzcin.

Archiwum prywatne autorki

Kettuvallam, w zależności od wielkości posiada kilka pokoi, w pełni wyposażone łazienki, kuchnię i taras otwarty na trzy strony świata. Rejs tym cudem sztuki szkutniczej jest najbardziej rozpowszechnionym i pożądanym przez turystów doświadczeniem, a dla Kerali jedną z najbardziej dochodowych gałęzi turystyki.

Kuttanad – ryżowa miseczka Kerali

Smażone banany znikają w naszych żołądkach, a już niepostrzeżenie „wjeżdża” na tarasowy stół obiad. Wzrok błądzący dotąd po groblach, na których mieszkańcy piorą, gotują, strząsają z palm kokosy, zostaje przekierowany na piętrzące się coraz ciaśniej talerze. Ryba grilowana w liściach bananowca, kolorowa sałatka z drobno siekanych warzyw, ogromne misy parującego ryżu, kilka rodzajów chutney. Kuchnia kuttanadan w całej okazałości, jedynie bez słynnego curry z kaczki.

Flickr – P Das Arayil

Rejon Kuttanad jest jedynym w Indiach obszarem uprawy ryżu poniżej poziomu morza. Duże połacie ziemi odzyskane z jeziora Vembanad zostały otoczone groblami i tam właśnie zielenią się pola ryżowe. Tradycyjnie nawadnianie pól odbywało się za pomocą napędzanych siłą ludzkich mięśni kół. Z czasem zamieniono je na maszyny parowe, ale w niektórych miejscach regionu nadal zobaczyć można mężczyzn stosujących tą starą, ekologiczną metodę.

Po każdym zbiorze ryżu rolnicy wpuszczają na pola kaczki, które odchodami użyźniają teren pod nowe uprawy. Tylko tutaj można zobaczyć farmerów poganiających stada kaczek po wodzie, zupełnie jak pasterze przepędzający owce.

Krajowa wodostrada nr 3

Archiuwm prywatne autorki

Po południu słońce odbija się coraz mocniej od tafli wody. Ruch również staje się bardziej wzmożony. Dorośli wracają z pracy, dzieci ze szkół. Przystanki tramwajów wodnych pękają w szwach, rybacy zbierają sieci pełne ryb, a barki z mułem, sitowiem i oczarem wodnym przecinają sobie nawzajem szlaki.

Na rozlewiskach przemieszczanie się z miejsca na miejsce zależne jest od kanałów i jezior. W każdej miejscowości zobaczyć można stojące nad brzegiem przystanki. Tramwaje wodne kursują tam i z powrotem pokonując nawet kilkadziesiąt kilometrów. Tam, gdzie prom nie dopływa, kursują prywatne łodzie wiosłowe, które potrafią zabrać na pokład motor, rower, worki ryżu i kilka osób.

Archiwum prywatne autorki
Archiwum prywatne autorki
Archiwum prywatne autorki

Najważniejszym wodnym szlakiem transportowym w Kerali jest Krajowa Droga wodna nr 3 zaczynająca swój bieg w Kollam i poprzez Alleppey docierająca na północ do Kottapuram. Liczy sobie, bagatela, 205 kilometrów i przewozi zarówno pasażerów jak i wszelkiego rodzaju towary poczynając od ryżu na skroplonym paliwie kończąc.

Czym chata bogata…

Wieczorem kettuvallamy cumują przy brzegach kanałów na nocleg. Można wtedy zejść na ląd i z bliska obserwować codzienne życie mieszkańców. Kobiety oprawiają świeżo złowione ryby, siekają warzywa i dopiero co zerwane w ogrodach ananasy. Mężczyźni sortują kokosy albo wracają z wiadrami krewetek i innych owoców morza hodowanych w przydomowych stawach. Dzieciaki kąpią się w jeziorze głośnym śmiechem niosąc echo po okolicy.

W rozlewiskach Kerali żyje ponad 300 gatunków ryb, w tym okonie, tilapie i sumy. Na jeziorach i przybrzeżnych palmach można zobaczyć zimorodki, czaple i kormorany. W Rezerwacie Ptaków w w Kumarakom podziwia się również lokalne kanie brahminy i mnóstwo gatunków migrujących. Oprócz wszechobecnych palm kokosowych w przydomowych ogrodach uprawiane są bananowce, ananasy, przyprawy i niezliczone rodzaje warzyw. 

Siedząc na tarasie łodzi w zapadającym mroku przy świetle oliwnej lampy, słuchając skrzeku żab i ptasich śpiewów trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce, w którym ludzie mogą żyć w większej harmonii z przyrodą. I choć zapewne obraz ten jest wyidealizowany, zapada w pamięć na długo po opuszczeniu keralskich rozlewisk…

Jak Ci się podobało?

Kliknij w wybraną ilość gwiazdek, aby zagłosować. Pomożesz nam udoskonalać nasze treści.

Średnia ocena 4.3 / 5. Liczba głosów: 20

Brak głosów. Oceń jako pierwsza osoba.

Monika Gorczyńska
Monika Gorczyńska
Miłośniczka podróży, zakochana w Indiach. Ze względu na swoją pasję skończyła turystykę na warszawskim AWF i Stosunki międzykulturowe Azji i Afryki na Uniwersytecie Warszawskim. Kocha Tamil Nadu za 33000 świątyń, dosy i wąsatych herosów filmowych. Uwielbia Keralę za jej rajską przyrodę i ajurwedę.

Zostaw komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

Reklama własnaspot_img

Warto przeczytać

Mogą Cię zainteresować