Strona głównaKuchniaKuchenne BHP - nakarmić ciało i duszę

Kuchenne BHP – nakarmić ciało i duszę

Czas czytania: 5 min

Proces gotowania, karmienia siebie i innych może być nie tylko przyjemnym doświadczeniem, ale także kreacją – eksperymentem. Chęcią poznania czegoś nowego, otwarcia na nieznane dotąd smaki, połączenia i składniki. A potrawy sporządzone z miłością i intencją, by innym sprawić przyjemność, przenoszą zawsze dobrą energię.

W starożytnej tradycji Indii kucharzami stawali się nauczyciele duchowi, co miało być gwarantem naładowania posiłków wysoką energią. Bo dając jedzenie, ofiarujemy jednocześnie pięć rzeczy: życie, piękno, szczęście, siłę i inteligencję.

To uczucia, a nie smaki karmią

Czyste myśli, jakościowy, odżywczy pokarm stanowią naszą energię do życia i tym samym mają niebagatelny wpływ na nasze zdrowie.

Pokarm ma nie tylko zasilać nasze ciało fizyczne, ale także a może przede wszystkim ciało subtelne i duszę. Ajurweda jako system ma sporo wspólnego z naszą dawno stosowaną medycyną ludową, w której dominowały naturalne metody leczenia i żywienia.

A zdrowie to przecież nic innego, jak utrzymanie balansu we wszystkich obszarach naszego życia, począwszy od codziennej rutyny (właściwie zbilansowana dieta, regularny odpoczynek, odpowiednio dopasowana aktywność fizyczna), poprzez równowagę emocjonalną, świadomą realizację własnego potencjału i harmonijne budowanie relacji.

Najzdrowsza żywność to ta wolna od sztucznych nawozów, pestycydów, środków ochrony roślin. Pokarmy surowe, poddane fermentacji, bogate w enzymy, służą pielęgnacji naszego zdrowia. Kuchnia indyjska ma bardzo wiele do zaoferowania w tym zakresie. Bogactwo smaków, indywidualne podejście, gra świadomości i materii – wegetarianizm, to jeden z kierunków wart eksploracji.

Gotować powinniśmy z intencji karmienia i dbania o ciało. Z lekkością. Ze świadomością. Bo dopiero gdy nakarmimy duszę, będziemy w stanie odżywić nasze ciało. To uczucia, a nie smaki karmią.

Czym jest pożywienie sattwiczne?

Gdy pierwszy raz słyszymy o ajurwedzie, dość szybko pojawia się termin dosha. A zaraz potem pytania, jaka jest Twoja dosza? Wyróżniamy trzy (pitta, vata, kapha) i w głównej mierze odnoszą się one do ciała fizycznego.

Za nasz charakter i kondycję mentalną odpowiada guna. Wsród trzech gun wyróżniamy:

  • Sattwę – czyli harmonię, równowagę, czystość,
  • Radżas – ruch, witalność, pobudzenie,
  • Tamas – ciemność, ignorancję, stagnację.

Sattwa dostarcza nam prawdziwego zdrowia. Cechy sattwiczne to inteligencja, współczucie, hojność, łagodność.

Kuchnia ajurwedyjska zaleca, by pożywienie zawierało właśnie cechy sattwiczne – było świeże, naturalne i bogate w składniki odżywcze, a ograniczało guny radżasu i tamasu. I co równie ważne, by wszystkie sześć smaków: słodki, kwaśny, słony, gorzki, ostry i cierpki – zostało uwzględnione w naszym posiłku.

Powód? Lepsze trawienie, przyswajanie i poczucie sytości po jedzeniu. Dieta, w której dominuje guna satwy zawiera świeże owoce i warzywa, pełne ziarna, nasiona i orzechy, organiczne mleko, ghee i maślankę, czyste soki owocowe, świeżą wodę źródlaną, herbaty ziołowe. Potrawy przygotowujemy na świeżo i spożywamy w spokojnej atmosferze.

Radżas natomiast zwiększają potrawy smażone, ostro przyprawiane i tłuste. Żywność przetworzona, nadmiar mięsa, produkty mrożone, alkohol, zasilają gunę tamasu.

To, co jest niewymagające w przygotowaniu, będzie łatwe do strawienia dla naszego organizmu, czyli zdrowe. I tak, prosta wegetariańska dieta w Indiach obfituje w ryż, warzywa, soczewicę, mleko i ser paneer. Koniecznie ze sporą ilością aromatycznych przypraw i dodatkiem masła klarowanego, znanego jako ghee.

Nie bądź wściekłym kucharzem

Przygotowanie posiłków w czystości naszego umysłu, z dobrymi uczuciami, intencjami, energią ma wbrew pozorom ogromne znaczenie. Składamy się ze wszystkiego, co nas spotyka, co robimy, z czym wchodzą w kontakt nasze zmysły.

Te najsilniejsze wrażenia na poziomie mentalnym i emocjonalnym pozostawiają w nas konkretny ślad i to na tym najgłębszym poziomie, najbardziej pierwotnych, subtelnych energii, gun – jakości, które są głównymi siłami wszechświata. Często pochłonięci otaczająca nas rzeczywistością i jej wyzwaniami, nadmiarem bodźców, nie zauważamy w jakiej kondycji jest nasz umysł.

Jeśli mamy trudność żeby przetrawić jakieś przykre emocje, poradzić sobie z trudnym doświadczeniem, uwalniają one toksyny do naszego umysłu. I zostają w nim tak długo, aż dane wyzwanie sobie uświadomimy i je przerobimy. Umysł ma swoją własną matrycę trawienia.

Dlatego by zniwelować napięcie, lęki czy chaos w głowie, potrzebujemy zmienić dietę i dostarczać właściwych pokarmów. Biała mąka, cukier, mleko, mięso, produkty mocno przetworzone, to pokarmy martwe pod względem energetycznym. Poprzez stałe spożywanie tych produktów narażamy nasz organizm na choroby, obciążamy układ immunologiczny, wywołujemy stany zapalne i zakwaszenie organizmu.

Wegetarianizm bez przymusu

Wiele osób praktykujących jogę w naturalny sposób ogranicza, a często i całkowicie eliminuje mięso. Nie dlatego, że jest to wymagane. Kiedy zaczynamy praktykować, budzi się nasza duchowa część, zmieniamy się fizycznie i psychicznie. W tym procesie możemy stać się bardziej wrażliwi na cierpienie wszystkich żyjących istot, w tym zwierząt.

Zaczynamy zastanawiać się, jaką drogę przebyło mięso i odkrywamy, że nie chcemy być odpowiedzialni za ich cierpienie. To jedna ze ścieżek. Nawiązanie lepszego kontaktu z ciałem skłania niejednokrotnie do bardziej uważnych wyborów naszego pożywienia. Zwiększa się wrażliwość i empatia.

Jogini kierują się zasada niekrzywdzenia – ahimsa. Jogin nie sprawia bólu innym istotom i nie krzywdzi też siebie, czyli nie zasila się hormonami wzrostu zawartymi w pokarmie, antybiotykami, hormonami stresu czy toksynami, którymi naszpikowana jest żywność. Joga niewątpliwie zwiększa świadomość, w szczególności świadomość tego, co jemy.

Przygotowuj posiłki z miłością – nakarmisz też duszę

Nastrój ma wpływ na nasze ciało fizyczne. Każdy z nas jest bytem energetycznym posiadającym określona wibrację. A jej częstotliwość określa w szczególności stopień nasilenia czynników takich jak chociażby stres fizjologiczny, emocjonalny, mentalny, duchowy, nasze poczucie wartości.

Nastawienie do przygotowania pożywienia, jak i myśli temu towarzyszące, są równie ważne, co składniki, z których je przygotowujemy. Pamiętajmy o tym, bowiem nasze ciało zbudowane jest z tego, co zjedliśmy, jakie wartości odżywcze zawierało i przede wszystkim, czy było świeże.

Przygotowujmy posiłki powoli, z właściwą dla nich uważnością. Wkładajmy dużo miłości w swoje działania. Nie zapominajmy, iż relacje społeczne z bliskimi nam osobami także wpływają na nasze dobre samopoczucie i tym samym stan świadomości.

Zanim coś zjesz, zadbaj o dobrą atmosferę, o piękno i harmonię. Co, jak i dlaczego jemy, jak przygotowujemy posiłki, jak i na czym je podajemy oraz w jakiej atmosferze się to odbywa – chwila skupienia, ciszy, modlitwa czy mantra, to nasz szacunek do pożywienia, do osoby, która przygotowała posiłek.

Gotując, nie zapominajmy o swoim stanie umysłu. Weźmy 10 świadomych, głębokich oddechów, wypełnijmy się spokojem, radością, błogością, miłością, a zobaczymy, że najprostszy posiłek będzie smakował zupełnie inaczej. Powolne spożywanie posiłków wymaga uważności i świadomego delektowania się każdym kęsem.

Wszystko zależy od Ciebie

  1. Kuchnia, to Twoje miejsce. Baw się, eksperymentuj, bądź odważny, eksploruj przepisy z różnych miejsc i kultur, gotuj po swojemu, bądź sobą. Inspiruj.
  2. Jedząc, nie stój, nie jedz w pośpiechu i pogoni. Nigdy przy biurku, czy prowadząc samochód, w biegu, na ulicy.
  3. Jedzenie to energia, jedzenie to Miłość.
  4. Nadaj swoim myślom właściwy kształt, wypełnij je treściami, naładuj dodatnio.
  5. Gotując, nie rozpraszaj się – zadbaj o odpowiednią oprawę, zapal świeczkę z intencją, kadzidło, włącz muzykę, którą lubisz, wyłącz wszystkie zbędne rozpraszacze.
  6. Tworząc potrawę dla bliskich nam osób, ciepłe uczucia wobec nich płynące z naszego serca zwyczajnie zarezonują dodatnio na przygotowywaną potrawę.
  7. Stan emocjonalny osoby, która przygotowuje posiłek, jest nie mniej ważny niż samo dzieło, które powstanie.
  8. Potraktuj gotowanie jako formę medytacji.

Przy kuchennym stole możesz być kim tylko zapragniesz, wirtuozem, czarodziejem, mistrzem, artystą, poetą. Odpowiednia świadomość – stan serca i umysłu to właśnie prawdziwa sztuka i tajemnica kuchni ajurwedyjskiej. Natomiast Energia – nasze myśli, uczucia, doświadczenia, zamierzenia, wrażenia, to ta niewidoczna esencja codziennej rzeczywistości.

Jak Ci się podobało?

Kliknij w wybraną ilość gwiazdek, aby zagłosować. Pomożesz nam udoskonalać nasze treści.

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 15

Brak głosów. Oceń jako pierwsza osoba.

Carrie
Carrie
W podróży do siebie smakuje życie. Zakochana w oddechu i jego mocy. Słucha ciała i wierzy w jego mądrość. Buntowniczka z natury i spontaniczna poszukiwaczka przygód, która we wszystkim szuka równowagi. Od ponad dwóch dekad żyje zdrowo i namawia do tego innych inspirując do zmian poprzez holistyczne podejście.

1 komentarz

  1. Bardzo mi się podobał artykuł, sama lubię gotować jeśli robię to dla innych to wtedy wychodzi najsmaczniejsze bo z miłością:-)

Zostaw komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

Reklama własnaspot_img

Warto przeczytać

Mogą Cię zainteresować