Strona głównaKulturaKultura plantacji herbaty w Dardźilingu

Kultura plantacji herbaty w Dardźilingu

Czas czytania: 4 min

Indie są największym producentem i zarazem konsumentem herbaty na świecie, a w szczególności czarnej herbaty. Najbardziej znane indyjskie stany herbaciane to Asam, Bengal Zachodni, Tamilnadu oraz Kerala. Ponadto herbatę uprawia się również w innych stanach, jednak tam plantacje występują już mniej licznie.

Przed okresem kolonialnym Indie nie słynęły z produkcji herbaty ani z jej spożywania. Dopiero po osiedleniu się Anglików kraj ten rozpoczął rozwijać swoją pozycję wśród światowych producentów herbaty, docierając aż do jej czołówki.

Jak herbata trafiła do Indii?

Uprawę herbaty w Indiach rozpoczęła Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska na terenach obecnego Asamu. W 1836 r. Brytyjczycy przywieźli szczepy roślin z Chin i zaczęli wykonywać próby uprawy tej herbaty. Jednak doszli do wniosku, że miejscowy gatunek, czyli assamica lepiej nadaje się do upraw w tym klimacie i zaprzestali tych prób.

Robert Fortune – https://erickdupree.medium.com/there-would-be-no-tea-without-robert-fortune-685f575c91cb

W kolejnych latach zauważono, że herbata typu asamskiego nie cieszyła się dużą popularnością wśród Anglików. Postanowiono zatem, że trzeba ponownie sprowadzić do Indii odmianę chińską i zacząć ją uprawiać w należących do Brytyjczyków obszarach.

W połowie dziewiętnastego wieku wysłano do Chin młodego botanika Roberta Fortune. Odbył on w tym czasie dwie podróże, dzięki którym zdobył trzynaście tysięcy sadzonek herbacianych. Podczas pierwszej wyprawy na bieżąco wysyłał je do Indii w przenośnych szklarenkach. Niestety R. Fortune musiał udać się do Chin po raz drugi, ponieważ pierwsze sadzonki zostały zmarnowane przez Anglików.

Po kolejnej podróży oprócz sadzonek dostarczył do Indii również nasiona, co przyniosło duże rezultaty. Dzięki nim udało się założyć pierwsze plantacje na terenach Dardźilingu, a dużą pomocą w tym przedsięwzięciu okazali się sprowadzeni chińscy robotnicy.

Herbata Dardźiling – wyjątkowa herbata z Indii

Flickr – shankars

Obszar Dardźilingu, leżący w Bengalu Zachodnim szczyci się wysoką jakością czarnej herbaty, jednak uprawia się tu również odmiany białe, zielone bądź ulung. Produkcja czarnej herbaty z Dardźilingu różni się nieco od standardowych metod. Aby uzyskać delikatniejszy, bardziej owocowy smak i żółtobursztynowy kolor, oksydację przerywa się wcześniej. Wśród liści znajduje się wiele zielonych części, a nie czarnych, co w przypadku zwykłej czarnej herbaty oznaczałoby niedofermentowanie oraz oznakę złej jakości.

Uważa się, że najlepsza herbata pochodzi z pierwszych wiosennych zbiorów, które w zależności od pogody, mogą się rozpocząć nawet na początku marca. Są to bardzo typowe dla Dardźilingu herbaty z posmakiem muszkatowym.

Obecnie te plantacje znajdują się w około 80 ogrodach na tym obszarze, a kilka z nich mieści się nawet na wysokości 2300 m n.p.m. W niektórych ogrodach w Dardźilingu uprawia się herbatę w celach przemysłowych. Zaś inne plantacje są małe, dzięki czemu ich hodowla odbywa się ręcznie. Przez to herbata z tego dystryktu jest droga i trudno osiągalna.

Procesy powstawania herbaty

Flick – ThunderboltTea

Tworzenie herbaty, takiej jaką znamy z półek marketowych, można podzielić na 10 etapów:

  1. Zrywanie liści.
  2. Szybkie przewożenie liści furgonetkami do fabryk.
  3. Umieszczenie liści w drewnianych skrzynkach i osuszanie ich (wyeliminowanie 60-65 % wilgoci).
  4. Rolowanie: pierwsze – fizyczne zwijanie liści, drugie – chemiczne  w celu rozerwania komórek i przyspieszenia fermentacji.
  5. Odwijanie i przesiewanie liści przez sito.
  6. Fermentacja.
  7. Ponowne osuszanie.
  8. Sortowanie liści w zależności od ich wielkości.
  9. Pakowanie.
  10. Przewożenie liści do magazynów w mniejszych miastach, a później do Kalkuty.

Kto pracuje na plantacjach herbaty w Indiach?

Więcej niż 70% pracowników to kobiety, które zajmują się przede wszystkim zrywaniem herbaty, co wymaga wyspecjalizowanej pracy oraz odpowiedniego kunsztu. Kobiety traktują rośliny bardzo delikatnie oraz wykonują swoją pracę bardzo efektywnie.

Ponad połowa z nich zatrudniona jest na stałe oraz otrzymuje pół pensji w gotówce. Drugą część ich wynagrodzenia stanowią mieszkania (wyposażone w sypialnię, kuchnię i łazienkę z darmową dostawą wody) oraz dofinansowana racja zboża, bezpłatna herbata, a także świadczenia zdrowotne dla wszystkich członków ich rodzin.

Flickr – unwomenasiapacific

Poza tym producenci budują oraz utrzymują szkoły podstawowe z darmową edukacją, zapewniają bezpłatne mleko dla dzieci pracowników, dostarczają parasole, koce i buty podczas chłodniejszych pór roku, drewno na opał do codziennego użytku, a także wapno do wybielenia domów.

Między wioskami zaczęto organizować sportowe oraz kulturowe zawody, aby promować aktywność zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Świątynie, klasztory i kościoły odnowiono dla wygody miejscowych wiernych.

Te, jak i inne prawa pracowników plantacji zostały ustanowione w Plantation Labour Act, 1951 (PLA). Ustawa została wprowadzona z powodu pogarszających się warunków pracowników na plantacjach w całych Indiach. Postanowiono, że żaden dorosły człowiek nie powinien pracować więcej niż czterdzieści osiem godzin w tygodniu, a dziecko bądź osoba nieletnia więcej niż dwadzieścia siedem godzin (pracy dzieci poniżej 14 roku życia zakazano w 1986 r. kiedy wprowadzono The Child Labour Act).

Czy warto pić herbatę Dardźiling?

Oczywiście, że tak! Jak wspomniałam, uprawiana w Dardźilingu czarna herbata jest wyjątkowa w smaku oraz swoim aromacie, co powoduje jej rosnącą popularność na świecie od kilkudziesięciu lat. Bez wątpienia przyczynia się to do jej wyższej ceny, ale zapewnia nam ona kompletnie odmienne doznania smakowe.

Może dzięki temu krótkiemu opisowi tego napoju, następnym razem sięgniesz w markecie po herbatę Dardźiling? Jeśli tak, to świetnie! Zawsze warto spróbować czegoś nowego. A tymczasem, smacznej herbatki 🙂

Jak Ci się podobało?

Kliknij w wybraną ilość gwiazdek, aby zagłosować. Pomożesz nam udoskonalać nasze treści.

Średnia ocena 3.9 / 5. Liczba głosów: 12

Brak głosów. Oceń jako pierwsza osoba.

Ola Banaszkiewicz
Ola Banaszkiewicz
Z wykształcenia indolożka, mówiąca w j. bengalskim. Zakochana w filmach Bollywood od 10 roku życia. Obecnie skupia się na kinie bengalskim. Indyjskie pociągi uważa za najlepsze kołysanki.

Zostaw komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

Reklama własnaspot_img

Warto przeczytać

Mogą Cię zainteresować