Strona głównaHistoriaGoa - od kolonializmu do wyzwolenia

Goa – od kolonializmu do wyzwolenia

Czas czytania: 6 min

Goa to dziś miejsce, które kojarzy się przede wszystkim z beztroską oraz relaksem. Co roku osiem milionów osób wybiera tamtejsze słońce i plaże. Jednak ta pocztówkowa wersja kryje w sobie burzliwą przeszłość, której większość turystów po prostu nie zna.

Przez 450 lat Goa była klejnotem portugalskiego imperium morskiego. Aż do 19 grudnia 1961 roku, kiedy ten ostatni bastion kolonializmu w Indiach został wyzwolony. Jak to się stało, że pomimo indyjskiej niepodległości z 1947 roku ten niewielki region nadal pozostawał pod kontrolą Portugalii?

Cofnijmy się o kilka wieków, by odkryć historię morskich podbojów, kulturowych przemian i mrocznych czasów świętej inkwizycji

Jak Goa stała się centrum portugalskiego imperium

przybycie Vasco da Gamy do Indii w 1498 roku – początek portugalskiej obecności w regionie.
Portugalczycy docierają do Indii

Goa w swej ciekawej historii przechodziła z rąk do rąk kolejnych władców, z których każdy zostawił ślad w mozaice kultur i religii. Goa należała między innymi do Imperium Maurjów, do dynastii Kadamba dzięki której rozkwitał hinduizm, a w XIV i XV wieku panował tam sułtanat z islamem.

Do takich Indii dotarł w 1498 roku Vasco Da Gama, odkrywając nowy morski szlak pozwalający kontrolować handel przyprawami. Portugalczycy postanowili działać szybko i z determinacją. W 1500 roku nawiązują sojusz z maharadżą Koczin, w 1503 budują tam fort a dwa lata później Francisco De Almeida zostaje pierwszym wicekrólem portugalskich Indii. Formalnie rozpoczyna się era kolonializmu. Nie chodzi już tylko o handel, ale też o zdobycze terytorialne.

Przełomowy moment następuje w 1510 roku, kiedy to Goa pada łupem Afonso de Albuquerque – nowego wicekróla Indii. Zwycięża wojska sułtanatu Bidźapuru, a Goa staje się nowym centrum militarnym, administracyjnym i handlowym. Ten klejnot portugalskich kolonii w Azji z biegiem czasu zyska też nowy przydomek Rzym Wschodu, choć historia z tym związana jest niestety dość mroczna.

Portugalska inkwizycja dociera do Indii

Rycina przedstawiająca procesję Inkwizycji w Goa w Indiach.
Coroczna procesja portugalskiej inkwizycji „auto de ” – Wikimedia Commons

Zwiedzając Stare Goa podziwiamy znajomą i nietypową dla Indii architekturę sakralną. Katedra Se i Bazylika Bom Jesus to tylko najbardziej znane z dużej liczby kościołów. W krypcie bazyliki spoczywa św. Franciszek Ksawery, współzałożyciel zakonu Jezuitów, który odegra ważną rolę w naszej opowieści.

Kolonialnym podbojom Portugalczyków od początku towarzyszyła działalność misyjna wspierana przez Watykan. Pierwsze lata w Indiach skupione były na pokojowej ewangelizacji, zachętach do zmiany wiary, a misjonarze uczyli się nawet języka i tłumaczyli święte teksty, by dotrzeć do lokalnej ludności.

W 1534 roku ustanowiono Archidiecezję Goa, a do 1548 roku zbudowano już 14 kościołów. Dwa lata wcześniej do Indii przypłynął wspomniany Franciszek Ksawery. Zasłużył się działalnością misyjną w Indiach i całej Azji, jednak to on w dużej mierze odpowiada za pojawienie się inkwizycji. W liście do króla Portugalii wezwał do jej szybkiego ustanowienia w Indiach celem szerzenia wiary katolickiej. I choć formalnie stało się to dopiero w 1560 roku, to konsekwencje były już nieodwracalne.

Bazylika Bom Jesus w Goa, słynąca z relikwii św. Franciszka Ksawerego – przykład portugalskiej architektury barokowej i ważny zabytek UNESCO
Bazylika Bom Jesus, Goa – Wikimedia Commons

Inkwizycja w Goa to mroczny rozdział, który brutalnie odmienił charakter regionu. Jej działania objęły:

  • zburzenie kilkuset świątyń hinduistycznych,
  • zakaz praktykowania hinduizmu, islamu i judaizmu,
  • przymusowe konwersje i chrzty oraz zmiana imion,
  • zakaz tradycyjnych ceremonii ślubnych i pogrzebowych,
  • sądy i śledztwa inkwizycyjne, surowe kary za herezję.

W rezultacie duża część mieszkańców musiała przymusowo emigrować w inne, bardziej tolerancyjne miejsca, aby móc zachować swoją tożsamość religijną. Spowodowało to trwałą zmianę struktury religijnej i utratę wielu elementów lokalnej kultury.

Inkwizycja trwała od 1560 do 1812 roku. Corocznie odbywały się specjalne publiczne procesje, tzw. auto de fé będące kulminacją procesów sądowych, z egzekucjami i paleniem na stosie. W efekcie z końcem XVII stulecia Goa miała już tylko 10% ludności deklarującej się jako niechrześcijańska.

Portugalskie wpływy na indyjskim wybrzeżu

Kościół Niepokalanego Poczęcia w Panjim, Goa – przykład portugalskiej architektury kolonialnej i ważne miejsce kultu chrześcijańskiego w Indiach.
Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny, Goa

Ponad cztery wieki portugalskiej obecności pozostawiły poza religijnym, także trwały ślad kulturowy, który dziś fascynuje przyjezdnych. Kolorowe fasady domów z charakterystycznymi dachówkami i liczne białe kościoły nadają miastom unikalny charakter.

Jedzenie, język i styl życia również zyskały przez stulecia portugalski akcent, tworząc ciekawą mieszankę, która wyróżnia się na tle reszty Indii.

W goańskiej kuchni łatwo dostrzec portugalskie inspiracje. Słynne vindaloo w wersji mięsnej i z owocami morza, słodki deser bebinca, kiełbaski chouriço, czy też chleb pão.

Wpływy te widać także w języku. Wiele rodzin nosi portugalskie nazwiska jak D’Souza, Fernandes czy Rodrigues. W lokalnym języku konkani używane są słowa pochodzenia portugalskiego, np. cantar (śpiewać), arroz (ryż), caju (orzech nerkowca), camisa (koszula).

W kulturę regionu na trwałe wpisał się też świętowany z rozmachem karnawał, a także katolicka Wielkanoc, Boże Narodzenie oraz festiwal św. Jana São João obchodzony 24 czerwca.

Stara mapa Portugalskich Indii, pokazująca Goa, Daman i Diu w okresie kolonialnym.
Portugalska mapa Indii z zaznaczeniem Diu, Daman i Goa (od góry)

Goa nie była jedyną portugalską zdobyczą terytorialną. Na całym zachodnim wybrzeżu Indii znajdowały się strefy wpływu Portugalii, które były często przedmiotem rywalizacji z innymi europejskimi potęgami i lokalnymi władcami.

Najdłużej w składzie Indii Portugalskich utrzymały się:

  • Goa – główna siedziba (1961 r.)
  • Daman i Diu – strategiczne porty (1961 r.)
  • Bombaj – przekazany Anglikom jako posag na ślubie Katarzyny Bragança z królem Karolem II (1661 r.)
  • Dadra i Nagarhaweli – wyzwolone jako pierwsze (1954 r.)

Portugalia nie zamierzała łatwo rezygnować ze swoich posiadłości w Indiach. Przyszłość regionu spoczęła w rękach premiera Nehru, a droga do odzyskania ziem okazała się wyboista i pełna napięć.

Zadanie dla Nehru – Goa musi dołączyć do Indii

Międzynarodowe relacje w czasie walki o niepodległość Goa. Kluczowe postaci: Salazar, Kennedy, Nehru.
Kluczowe postaci: Salazar, Kennedy, Nehru (od lewej)

Indie w 1947 uzyskały niepodległość od Wielkiej Brytanii pozbywając się jednego mocarstwa kolonialnego, ale nadal na terenie subkontynentu obecni byli Portugalczycy i Francuzi (Pondicherry). Goa stała się symbolem niedokończonej walki o jedność kraju.

Cel był jasny – Nehru wiedział, że musi dokonać zjednoczenia. Miał jednak utrudnione zadanie, gdyż po drugiej stronie sporu stał António Salazar władający Portugalią nieprzerwanie od 1932 roku jako dyktator. Uważał on, że Goa i wszystkie azjatyckie kolonie to integralne części Portugalii i stanowczo odrzucał panujący po II Wojnie Światowej trend dekolonizacji.

Premier Indii podejmował kolejne wysiłki dyplomatyczne, jednak stanowczy opór Salazara tylko zaogniał sytuację:

  • 1950 – Portugalia kategorycznie odrzuca negocjacje,
  • 1953 – Indie wycofują misję dyplomatyczną z Lizbony
  • 1954 – Indie wprowadzają reżim wizowy i sankcje ekonomiczne, Goa zostaje odcięta od przepływu ludzi i handlu.

W tym samym roku udało się odzyskać tereny Dadra i Nagarhaweli, a cały czas odbywały się pokojowe protesty satyagrahis inspirowane metodami Gandhiego. Spotkały się z brutalną reakcją, gdyż Portugalczycy otworzyli ogień do demonstrantów.

W tle toczyła się międzynarodowa rozgrywka. Wysiłki Indii wspierane były przez Związek Radziecki, podczas gdy Portugalia jako członek NATO mogła liczyć na USA. Wszelka interwencja militarna mogła spotkać się z reakcją portugalskich sojuszników.

Sytuacja zmieniła się na korzyść dopiero w 1960 roku, kiedy to w fotelu prezydenta USA zasiadł Kennedy, bardziej przychylny idei dekolonizacji. Indie na poważnie zaczęły rozważać interwencję militarną.

19 grudnia 1961 – Goa wyzwolona

Piaszczysta plaża Goa z palmami. Dzień wyzwolenia Goa 19 grudzień.
Dzień Wyzwolenia – 19 grudzień

W grudniu 1961 roku napięcie osiągnęło szczyt. Choć Kennedy do ostatnich chwil apelował o nieużywanie siły, Nehru podjął decyzję od której nie było odwrotu. Wieloletnie zabiegi dyplomatyczne nie przyniosły efektu. Konieczne były zdecydowane kroki, a wynik starcia zdawał się przesądzony.

Portugalczycy mieli niewielką armię w liczbie 3,5 tysiąca żołnierzy. Salazar wysłał polecenie walki do ostatniego żołnierza. Wierzył, że jeśli obrońcy utrzymają opór przez kilka dni, to uda mu się przybyć z odsieczą.

17 grudnia w godzinach popołudniowych rozpoczęła się indyjska Operacja Vijay (Zwycięstwo). W skoordynowanej akcji wzięło udział 45 tysięcy żołnierzy, wspieranych przez lotnictwo i marynarkę wojenną. Słabiej obsadzone Daman i Diu upadły pierwsze, a Goa skapitulowała ostatecznie wieczorem 19 grudnia. Generał sił portugalskich nie posłuchał Salazara. Podjął trudną, ale odważną decyzję i postanowił w beznadziejnej sytuacji oszczędzić życie swoich żołnierzy.

Cała operacja trwała zaledwie kilkadziesiąt godzin i obustronne straty były niewielkie (22 i 30 poległych odpowiednio po stronie Indii i Portugalii). Po 450 latach zakończyła się portugalska epoka kolonialna w Indiach. Goa dołączyła do reszty kraju jako terytorium związkowe, a od 1987 roku już jako odrębny stan. Dziewiętnasty grudnia świętowany jest tam corocznie jako Dzień Wyzwolenia.

Zachodnie mocarstwa potępiły użycie siły, choć w praktyce nikt nie podjął żadnych stanowczych działań. NATO nie zareagowało, uznając konflikt za wewnętrzną sprawę postkolonialną. A upokorzona Portugalia natychmiast zerwała wszelkie stosunki dyplomatyczne z Indiami.

Dzisiejsze relacje Indii i Portugalii

Dopiero w 1974 roku po upadku Salazara, nowe władze demokratyczne kraju oficjalnie uznały rzeczywistość. 31 grudnia Portugalia podpisała z Indiami traktat zrzekając się roszczeń do byłych ziem.

Mimo bolesnej przeszłości i początkowego chłodu, relacje z czasem uległy ociepleniu. Co ciekawe, Portugalia wprowadziła przepisy umożliwiające mieszkańcom Goa urodzonym przed 1961 rokiem oraz ich potomkom zawnioskowanie o portugalskie obywatelstwo. Co roku z opcji tej korzystają tysiące Goańczyków.

Ta historia o kolonializmie, wierze i wolności mogła potoczyć się na wiele innych sposobów. Czy bez Franciszka Ksawerego nie byłoby inkwizycji w Indiach? Czy Nehru słusznie zwlekał z opcją militarną? Te i inne refleksje zostawiam nam wszystkim na kolejną, bardziej świadomą wizytę na ciepłych plażach Goi, by lepiej zrozumieć, jak przeszłość ukształtowała to niezwykłe miejsce.

Jak Ci się podobało?

Kliknij w wybraną ilość gwiazdek, aby zagłosować. Pomożesz nam udoskonalać nasze treści.

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów: 8

Brak głosów. Oceń jako pierwsza osoba.

Michał Adamczak
Michał Adamczakhttps://oindiach.pl
Pomysłodawca i twórca portalu O Indiach. Podróżnik zakochany w Indiach od 2015 roku. Fascynuje go kulturowa różnorodność oraz filozofia wschodu. Uwielbia długie trasy pociągami przez subkontynent. Nie potrafi żyć bez górskich wędrówek i biegowych ultramaratonów.

1 komentarz

Zostaw komentarz

Proszę wpisać swój komentarz!
Wpisz swoje imię

Reklama własnaspot_img

Warto przeczytać

Mogą Cię zainteresować