Czy posiadanie gosposi jest standardem?
Gdy zamieszkałam w Mumbaju, od razu rozpoczęłam poszukiwania Bai (बाई)– gosposi, która będzie pomagać mi z gotowaniem i sprzątaniem. Wiedziałam, że będę mieć dużo pracy i nie będę miała czasu na porządki czy gotowanie (plus nie jestem w tym mistrzem).
W Indiach posiadanie pomocy domowej jest na porządku dziennym. Nie trzeba być bogatym, aby móc sobie pozwolić na taki „luksus”. Praktycznie każda rodzina w mieście zatrudnia u siebie taką osobę, aby pomóc sobie w codziennych pracach. Zdarza się również, że nawet gdy w małżeństwie żona nie pracuje, to i tak Bai jest potrzebna.
Po co komu gosposia?
Życie w Indiach jest bardzo intensywne. W pracy spędza się wiele godzin (ja pracuję po dziewięć godzin dziennie), a dojazd z i do pracy zajmuje dużo czasu ze względu na korki. Brakuje go więc na codzienne sprzątanie i gotowanie. A smutna rzeczywistość jest taka, że ścieranie kurzu oraz mycie podłóg musi się odbywać codziennie. Mieszkania w Mumbaju kurzą się o wiele szybciej niż te w Polsce.
Innym argumentem jest również to, że w Indiach jest po prostu bardzo dużo ludzi. Każdy próbuje znaleźć pracę, która pozwoli mu na przetrwanie.
Czy to dużo kosztuje?
Według mnie nie. Koszty utrzymania gosposi zależą od tego, jakie są jej obowiązki. Można ją zatrudnić tylko do sprzątania lub tylko do gotowania, co oczywiście będzie tańsze. Istnieje też możliwość posiadania Bai do obu tych czynności, co jest najwygodniejszą opcją. Pensja dla takiej gosposi wynosi od 10 000 do 15 000 rupii miesięcznie (ok. 500-750 złotych). Samo sprzątanie będzie kosztować od 5 000 do 8 000 rupii miesięcznie, gdzie za gotowanie zazwyczaj płaci się od 7 000 do 9 000 rupii.
Moi znajomi na przykład mieli gosposię tylko od mycia naczyń oraz podłóg, co kosztowało ich 3000 rupii miesięcznie. Kwota jest dosyć niska także dlatego, że było to poza Mumbajem. Tutaj wynagrodzenie jest wyższe niż w pozostałych miastach, ze względu na wysokie koszty życia.
Gdy w domu jest małe dziecko do opieki, to oczywiście takie koszty wzrastają. Tak samo będzie przy opiece nad starszą osobą. Z reguły każde niestandardowe zajęcie, na przykład pranie ręczne lub sprzatanie po kocie, musi być opłacone dodatkowo.
Ile godzin dziennie pracuje gosposia?
Zazwyczaj czas pracy wynosi 2-3 godziny dziennie, w przypadku gdy pomoc domowa ma do wykonania tylko podstawowe czynności tj. zmywanie naczyń, zamiatanie, mycie podłóg oraz gotowanie. Do pracy gosposie przychodzą codziennie. Oczywiście, gdy jest święto lub gdy Bai źle się czuje, ma wtedy dzień wolny.
Możliwe jest, że gosposia odwiedzi Twój dom kilka razy dziennie. Rano przygotuje śniadanie i posprząta dom. Po południu przyjdzie przygotować lunch i rozwiesić pranie, a wieczorem zajmie się gotowanie obiadu. Każdy pracodawca sam decyduje o tym, w jakich godzinach i ile razy dziennie Bai powinna się pojawić.
Moja pomoc domowa przychodzi codziennie o 8 rano. Zaczyna od przygotowywania śniadania i chai oraz lunchu, który zabieram do pracy. Około 9 wychodzę już do biura, a ona zostaje sama w domu, aby go wysprzątać.
Potem około godziny 18 przychodzi aby rozwiesić pranie, poskładać już wysuszone ubrania lub zrobić obiad, jeśli ją o to poproszę. Jeżeli nie ma dla niej pracy na wieczór, to wtedy proponuję jej, aby poszła do domu i odpoczęła.
Jak wygląda komunikacja z Bai?
Większość Bai nie mówi po angielsku. W Mumbaju Hindi lub Marathi jest ich podstawowym językiem. Dlatego ważne jest, by znać nazwy podstawowych potraw oraz warzyw. Ja uczę się hindi od paru miesięcy i jestem w stanie bez problemu skomunikować się z moją gosposią. Czasami jest dosyć zabawnie, ponieważ nie wiem jak poprawnie odmienić czasownik lub coś pomylę, ale najważniejsze, że ona i tak mnie rozumie. Dodatkowo mogę się też od niej czegoś nauczyć.
Na sam koniec chciałabym tylko wspomnieć, że wszystko, co opisuję dotyczy mojego własnego doświadczenia. Jestem bardzo wdzięczna za pracę oraz wsparcie mojej Bai. Jest ze mną nawet w czasie pandemii i stara się sprawić, żeby było mi tu przyjemnie nawet w tych trudnych czasach.