Wiosną 1857 roku spełnił się najgorszy sen Brytyjczyków w Indiach. Indyjscy podkomendni zwrócili się przeciwko swoim dowódcom. Z wykorzystaniem europejskiej sztuki wojennej sipajowie poprowadzili kampanię przeciwko władzy kolonialnej.
Ten zryw miał okazać się największym wystąpieniem antybrytyjskim stulecia oraz wstrząsnąć całym Imperium i jego dotychczasową polityką. O co jednak tak naprawdę walczyli powstańcy? Przyjrzyjmy się przyczynom konfliktu i jego znaczeniu dla przyszłości subkontynentu.
Brytyjczycy w Indiach
W XIX wieku obecność Brytyjczyków na subkontynencie nie była dla mieszkańców Indii niczym nowym. Chociaż kontakty z przybyszami ograniczone były głównie do większych miast wybrzeża i okolic garnizonów wojskowych, wielu miało okazję zapoznać się z europejskimi kupcami, żołnierzami i podróżnikami, którzy odwiedzali Indie z najróżniejszych powodów. Duża część z nich pracowała dla Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej.
Od czasu założenia w 1600 roku prowadziła ona handel z kupcami indyjskimi i zakładała faktorie w nadbrzeżnych miastach. W XVIII wieku na skutek udanych kampanii militarnych, Kompania wymusiła dla siebie prawo kontroli nad indyjską ziemią i poborem z niej podatków. Przez dziesięciolecia zasięg wpływów brytyjskich urósł tak znacząco, że w połowie następnego stulecia Brytyjczycy opanowali niemal całe Indie.

Dopiero w 1813 roku decyzją parlamentu Kompania straciła monopol na handel z Azją i całkowicie przekształciła charakter swojej działalności z handlowej na administracyjną. Podbój ostatnich w pełni niezależnych od Kompanii terenów Sindhu oraz Pendźabu w latach czterdziestych XIX wieku stanowił ostatni etap w procesie, jak go nazywali Brytyjczycy, „malowania mapy na czerwono”.
Od tego czasu tzw. „Bahadur Company” była jedynym hegemonem w Indiach. Wydawało się, że na tym etapie statusem Brytyjczyków w regionie zachwiać mogą jedynie inne europejskie potęgi, przede wszystkim Rosja. Czas miał pokazać, jak bardzo mylne to było przeświadczenie.
Beczka prochu

Na wzrost niezadowolenia Indusów z władzy brytyjskiej złożyło się wiele czynników, których kumulacja z czasem doprowadziła do otwartego powstania. Wydarzeniem poprzedzającym rozruchy była aneksja przez Kompanię Wschodnioindyjską Królestwa Awadhu (ang. Oudhu) zgodnie z tzw. „doktryną wydziedziczania” (ang. Doctrine of Lapse).
Zakładała ona możliwość zajęcia przez Brytyjczyków zależnych księstw indyjskich, kiedy pojawiły się wątpliwości, co do legalności sprawowania władzy przez obecnego władcę. W ten sposób zajmowano kolejne tereny po zmarłych bezpotomnie radźach i nawabach. Preteksty dla aneksji były jednak niejednokrotnie błahe. Trony tracili więc także praworządni władcy, którzy oskarżani byli o złe zarządzanie swymi księstwami. Taki zarzut postawiono nawabowi Awadhu i wymuszono na nim abdykację. Sposób w jaki anektowano to terytorium, a także reformy ziemskie wprowadzone tam niedługo później, popchnęły wielu mieszkańców i sipajów, pochodzących z tego rejonu, do poparcia rebelii.
Mieszkańcom Indii nie podobała się także ingerencja Europejczyków w ich zwyczaje. W 1829 roku Brytyjczycy zakazali praktykowania rytuału sati. W tamtych czasach palenie wdów na stosie zmarłego męża zdarzało się sporadycznie. Jednak według niektórych wyznawców hinduizmu zakaz ograniczał możliwości praktykowania tradycji. Co więcej, w 1813 roku parlament brytyjski wymusił na Kompanii dopuszczenie do Indii chrześcijańskich misjonarzy.
Od tamtej pory prowadzili oni misje, a bezpośrednio przed powstaniem pojawiły się pogłoski o planowanych przymusowych konwersjach hindusów na chrześcijaństwo, co wywołało opór wśród bardziej religijnej części społeczeństwa indyjskiego.
Sipajowie – zapalnik
Być może wszystkie powyższe problemy nie doprowadziłyby do otwartej rewolty, gdyby nie rosnące niezadowolenie wśród sipajów, czyli indyjskich żołnierzy w służbie brytyjskiej. Stanowili oni większość siły zbrojnej Kompanii w Indiach, a w jej skład wchodzili ludzie różnego pochodzenia i wyznania. W latach poprzedzających powstanie dwa wydarzenia miały szczególny wpływ na spadek morale w tych oddziałach:

– 25 lipca 1856 roku w Armii Bengalskiej wprowadzono General Service Enlistment Act. Jeden z podpunktów tego dokumentu przyzwalał na wysłanie indyjskich żołnierzy do walki gdziekolwiek Brytyjczycy uważali to za konieczne, a więc również do Persji lub do Birmy. Choć zasada dotyczyła jedynie nowych rekrutów, wzbudziła ona w większości hindusów w armii niezadowolenie i obawę przed podróżą za morze, która powodowałoby rytualną nieczystość.
– W 1857 roku oddziałom indyjskim zaprezentowano nowy typ karabinu – Enfield P53. Innowacja spotkała się jednak z odrzuceniem ze strony żołnierzy. Naboje bowiem przechowywano w papierowych saszetkach. Przed naładowaniem karabinu saszetkę otwierano zazwyczaj zębami, więc żołnierze mieli kontakt ze znajdującym się wewnątrz smarem. Wśród sipajów szybko rozeszły się pogłoski, że w środku saszetki znajduje się łój wieprzowym lub krowi tłuszcz, substancje z którymi kontakt jest zabroniony religijnie odpowiednio w islamie oraz hinduizmie. Dowódcy brytyjscy wiedzieli o problemie, jednak nie docenili jego skali. Niektórzy próbowali załagodzić sprzeciwy pozwalając swoim żołnierzom otwierać saszetki palcami. To jednak tylko pobudziło podejrzenia, że w środku faktycznie znajdowały się nieczyste substancje.
Meerut – wybuch
Do rebelii doprowadziły wydarzenia z Meerutu, niewielkiej miejscowości na północny-wschód od Delhi. W miejscowym garnizonie przeważająca grupa żołnierzy odmówiła korzystania z nowego typu karabinu. Dowódcy brytyjscy uwięzili nieposłusznych. W odpowiedzi, pozostali na wolności sipajowie, 10 maja 1857 roku, podjęli bunt i wyzwolili więźniów.

Po opanowaniu Meerutu, oddziały pospiesznie udały się do Delhi. W mieście nie było stałego brytyjskiego garnizonu, więc powstańcy szybko zajęli i obsadzili pozycje obronne. Na miejscu znajdował się dwór Bahadura II, ostatniego władcy mogolskiego. Przedstawiciele dynastii od wielu pokoleń nie sprawowali już żadnej znaczącej funkcji, jednak wspomnienie przeszłej potęgi Mogołów i prestiż związany z osobą cesarza skłoniły sipajów do zaproponowania Bahadurowi przywództwa nad rebelią. Stary władca początkowo nie był zainteresowany ofertą. Zgodził się dopiero po namowach i został obwołany Cesarzem Hindustanu.

Wieści o powstaniu rozeszły się po całych Indiach i kolejne oddziały sipajów przyłączały się do zmagań. Rewolta objęła większość terenu Północnych Indii, choć poparcie dla niej nie było powszechne. Lojalności wobec Brytyjczyków dochowały m. in. księstwa Południa, a także świeżo podbite tereny północno-zachodnich Indii. Wielu indyjskich władców kierowało się prywatnym interesem i zachowywało przyjazną kolonizatorom neutralność.
Imperium kontratakuje

Wybuch powstania był szokiem dla Brytyjczyków. Wieści o wydarzeniach dotarły także do opinii publicznej na wyspach, gdzie gazety publikowały liczne artykuły na temat rewolty. Szczególnych echem odbiły się doniesienia o atakach sipajów na europejskich cywili. Mobilizacja ogarnęła brytyjskie społeczeństwo i armię. Do Indii ściągały kolejne oddziały zza oceanu.
Tymczasem, pomimo objęcia rebelią dużego obszaru, powstańcy nie stanowili jedności. Koordynacja działań była utrudniona przez duże rozproszenie. Na dodatek w Pendźabie do tłumienia powstania przyłączyli się wyznawcy sikhizmu, którzy pamiętali dziesiątki lat prześladowań ze strony władców mogolskich. Sytuacja pogorszyła się do tego stopnia, że po kilkumiesięcznych walkach Brytyjczycy odbili twierdze powstańców w Delhi i Lucknow.
Po utracie miast na północy ciężar walk przeniósł się na południe. W centralnych Indiach sipajowie zajęli fort Gwalijar. Podczas obrony tego miasta odwagą wsławiła się jedna z przywódczyń powstania. Lakszmi Bai, bo o niej mowa, przed rebelią była żoną radźy Jhansi. Po śmierci męża jego królestwo zostało anektowane przez Brytyjczyków, po tym jak nie uznali oni przybranego syna królowej za prawowitego następcę. Kiedy z północy nadeszły wieści o powstaniu, Lakszmi przyłączyła się do niego. Walczyła dzielnie i prowadziła oddziały kolejno podczas oblężeń Jhansi oraz Kalpi.
W Indiach do dzisiaj uważana jest za wielką bohaterkę. Niektórzy europejscy obserwatorzy porównywali ją do Joanny d’Arc. Lakszmi Bai poniosła śmierć podczas obrony Gwalijaru. W trakcie tych walk po raz kolejny objawiły się problemy organizacyjne powstańców i mimo oporu, miasto zostało odbite. Po upadku Gwalijaru nie było szans na sukces insurekcji, a większość sipajów poddało się.

Konsekwencje i pamięć
Pomniejsze starcia trwały aż po 1859 rok. Do tego czasu losy powstania były już przesądzone. Po przejęciu kontroli nad sytuacją Brytyjczycy przeszli do krwawych rozpraw z winowajcami. Organizowane były publiczne egzekucje powstańców. W ich trakcie stosowano szczególnie brutalną metodę. Nieszczęśnika przywiązywano do wylotu lufy armaty, z której następnie wystrzeliwano.

Powstanie poniosło za sobą poważne zmiany w funkcjonowaniu indyjskiej kolonii. Już w rok po zakończeniu działań militarnych, parlament brytyjski zdecydował o likwidacji zmagającej się z problemami finansowymi Kompanii, a Indie przeszły pod bezpośredni zarząd Korony Brytyjskiej. W 1876 roku Królowa Wiktoria przyjęła tytuł Cesarzowej Indii, co dopełniło proces transformacji. Jej reprezentantem w Indiach był od tej pory wicekról, który przejął obowiązki generalnego gubernatora.
Brytyjczycy przekonali się o niepowodzeniu „doktryny wydziedziczania”, która nie przynosiła na tyle dużo korzyści, aby ryzykować niezadowoleniem ludności. Od tej pory nie ingerowano w sprawy dynastyczne księstw indyjskich i wiele z nich pozostało pod pośrednią kontrolą brytyjską do uzyskania przez Indie niepodległości. Powstanie wpłynęło na negatywny odbiór Indusów przez społeczeństwo angielskie. W przekonaniu Brytyjczyków w wyniku rebelii upadł mit o „misji cywilizowania” Indii. W rezultacie w następnych dekadach europejscy zarządcy z nieufnością odnosili się do idei indyjskich ruchów niepodległościowych.
Powstanie sipajów 1857 roku do dzisiaj pozostaje ważnym elementem indyjskiej historii i tożsamości. Niektórzy historycy określają je mianem pierwszej wojny o niepodległość Indii. Choć z przebiegu konfliktu trudno wywnioskować jego jednoznacznie narodowy charakter, tak wydarzenia miały istotny wpływ na indyjski ruch niepodległościowy. Odwołania do powstania znaleźć można w wielu współczesnych dziełach literackich oraz filmach, a z zawieruchy wojennej wyrosły symbole rozpoznawalne dla każdego Indusa, takie jak postać Lakszmi Bai – wzór odwagi i poświęcenia.